Chleb.
Tak Proszę Państwa zwykły chleb 🙂 Jednak patrząc na skład i makroskładniki daje do myślenia dlaczego warto czytać etykiety na produktach.
Pamiętajcie, że chleb składa sie z 3-4 składników. Mąka, woda, sól, drożdże koniec. Wszelkie możliwe dodatki to już tylko zdrowe ziarna itp. nic więcej w postaci emulgatorów czy innych świństw nie ma prawa istnieć i nawet data ważności nie może ich tłumaczyć.
Glutenu bym się nie bał w postaci mąki. Żytnia oczywiście lepsza wolniejbędzie się przyswajać i w przypadku braku aktywności odkładać w tkankę tłuszczową. Nie jest to produkt dietetyczny ale na pewno nie jest szkodliwy jak do niedawna przyjęło wielu specjalistów. Produkt regionalny bliski nam od dziecka i naturalny dla naszego układu pokarmowego.
Jeśli ktoś aktualnie nie redukuje wagi myślę, że może spożywać chleb naprzemiennie z takimi produktami jak płatki owsiane czy pumpernikiel.
Ja spożywam tego typu pieczywo weekendowo taki trochę cheat meal 😉oczywiście nie opychając się do oporu i uzupełniając go większą ilością białka w postaci mięsa, szynki lub sera białego – swojsko 😋
Produkt na zdjęciu mile mnie zaskoczył w jednym z osiedlowych sklepików społem. Wartość kaloryczna podobna jak w przypadku białego chleba. Jednak BTW dużo lepsze:
– białko na dobry poziomie,
– tłuszczy więcej jednak zdrowych bo to głównie słonecznik i siemię lniane,
– węglowodanów o połowę mniej niż w zwykłym chlebie.
– błonnika też sporo
Pocieszający jest więc fakt, że jeszcze można kupić tego typu produkty.
Reasumując polecam oczywiście w ograniczonych ilościach 🙂